Info

avatar Ten blog prowadzi kali76 z miasteczka Ostrołęka. Mam przejechane 52561.30 km Jeżdżę z prędkością średnią 26.90 km/h
Więcej o mnie.

2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kali76.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:623.13 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:24:04
Średnia prędkość:25.89 km/h
Maksymalna prędkość:49.28 km/h
Maks. tętno maksymalne:180 (96 %)
Maks. tętno średnie:164 (88 %)
Suma kalorii:15858 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:124.63 km i 4h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
19.76 km 0.00 km teren
00:43 h 27.57 km/h:
Maks. pr.:33.30 km/h
Temperatura:15.0
HR max:151 ( 81%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: 433 kcal
Rower:Szosówka

Mała rozbiegówka

Niedziela, 29 sierpnia 2010 · dodano: 29.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria do 50km, 2010, All


Dane wyjazdu:
174.94 km 0.00 km teren
06:28 h 27.05 km/h:
Maks. pr.:49.28 km/h
Temperatura:24.0
HR max:167 ( 89%)
HR avg:147 ( 79%)
Podjazdy: m
Kalorie: 4528 kcal
Rower:Szosówka

Miało być delikatnie

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 21.08.2010 | Komentarze 0

Wyruszyłem około 7:30 chciałem zrobić nową pętlę około 120km tj. Ostrołęka, Nowa Wieś, Przasnysz, Maków Mazowiecki i z powrotem do Ostrołęki przez Nową Wieś. Minąłem Przasnysz i na wysokości miejscowości Emowo zadzwoniła moja żona z propozycją wyjazdu na Mazury do Dobrego Lasku koło Piecek. Decyzja była krótka zawracam w kierunku Szczytna. Po drodze minąłem Chorzele, Wielbark, Szymany. Ze Szczytna udałem się w kierunku na Mrągowo trasą 58. W Pieckach odbiłem na Ruciane Nida. Po trzech kilometrach był już mój cel mojej wyprawy Dobry Lasek. Podsumowując wycieczko-trening bardzo udany. Poznałem nową trasę na dalsze wypady. Pogoda mi dopisała było słonecznie, ciepło i troszkę wietrznie ale pod wiatr miałem tylko do Przasnysza. Później miałem go w plecy albo z boku. Trasa bardzo fajna szczególnie odcinek mazurski na którym było dużo "podjazdów".
Kategoria do 200km, 2010, All


Dane wyjazdu:
73.80 km 0.00 km teren
02:27 h 30.12 km/h:
Maks. pr.:40.53 km/h
Temperatura:33.0
HR max:180 ( 96%)
HR avg:164 ( 88%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1994 kcal
Rower:Szosówka

Mazury

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 15.08.2010 | Komentarze 0

Poszło o zakład z żoną. Musiałem dojechać do Karwicy do 15:00 około 73km a pracuję do 12. Z Ostrołęki wyjechałem około 12:20. Wiatr miałem sprzyjający południowo wschodni. Czas nieubłaganie uciekał. Jechałem trasą przez Łyse, Zalas, Hejdyk. Zakład wygrałem i na miejsce przyjechałem o 14:49 zmęczony ale zadowolony z siebie. Dzięki temu zakładowi pobiłem rekord magicznej dla mnie średniej 30km/h.
Kategoria do 100km, 2010, All


Dane wyjazdu:
252.85 km 0.00 km teren
10:24 h 24.31 km/h:
Maks. pr.:45.09 km/h
Temperatura:22.0
HR max:175 ( 94%)
HR avg:159 ( 85%)
Podjazdy: m
Kalorie: 6303 kcal
Rower:Szosówka

Jednodniowa wycieczka na Mazury

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · dodano: 09.08.2010 | Komentarze 3

" title="GPSies - Trasa wokół jeziora Śniardwy">GPSies - Trasa wokół jeziora Śniardwy

Na rower wsiadłem ok 8 rano. Pogoda taka sobie. W telewizji zapowiadali burze w całym rejonie, jak się poźniej okazało mieli rację. Wybrałem Mazury a konkretniej Orzysz i objazd wokół jeziora Śniardwy. Jechałem w kierunku Kolna przez Miastkowo, Nowogród do Pisza. W Miastkowie dopadła mnie pierwsza tego dnia ulewa i towarzyszyła mi do miejscowości Kąty. Było dość ciepło więc ciuchy dość szybko mi wyschły, jedyne co to w butach została kałuża która towarzyszyła mi jeszcze kilka godzin. Kolno przejechałem bez postoju kierując się na następną miejscowość. W Piszu zrobiłem sobie przerwę na krótkie śniadanko. Czas nieubłaganie uciekał i trzeba było szybko się zbierać, jechałem do Orzysza trasą na Giżycko. Droga jak na razie super w Orzyszu mam na liczniku przełamane 100km. Jadę dalej teraz kierunek Mikołajki tu jakość asfaltu niestety pozostawia wiele do życzenia o ile samochodem jak Cię mogę o tyle na szosówkę trochę nie za bardzo. Z 8 kilometrów przed Mikołajkami zatrzymałem się w pięknej karczmie która stylizowana była na rycersko-myśliwską. Zjadłem przepyszne naleśniki z jagodami. Pyszne były ale niestety trzeba jechać dalej. Zrobiłem może ze cztery kilometry i dorwała mnie burza która zmusiła mnie schować się pod okapem jakiegoś starego budynku gospodarczego, rower porzuciłem pod drzewem co by nie kusić losu. Trwało to z pół godziny uspokoiło się ruszyłem dalej podjechałem może ze dwa kilometry i znów teraz z drugiej strony. Myślę sobie następna godzina w plecy. Znalazłem przystanek autobusowy i tam przeczekałem. Przez deszcz i burze straciłem ponad dwie godziny. W Mikołajkach gdzie główna droga ułożona jest z małych kostek kamiennych gdzie trzęsie jak jasna ch...a, droga była dość dobra i w końcu wyszło słonko które mi towarzyszyło do końca wyprawy. Z Mikołajek do Ukty i Rucianego Nidy. Teraz już szybko znaną mi drogą do Karwicy Mazurskiej gdzie przez 15km asfalt jest w stanie szczątkowym i dalej do Ciesiny, Hejdyk. Później minąłem Łyse, Kadzidło, Lelis i nareszcie moja Ostrołęka. Podsumowując jak dla mnie było ciężko a poprzeczkę postawiłem sobie wysoko. Nie mam zbyt wielkiego przygotowania wytrzymałościowego i wiem że mi jeszcze wiele brakuje ale i tak jestem z tego wyjazdu bardzo zadowolony. Na pewno powtórzę tego typu wyjazd.
Kategoria do 300km, 2010, All


Dane wyjazdu:
101.78 km 0.00 km teren
04:02 h 25.23 km/h:
Maks. pr.:35.58 km/h
Temperatura:23.0
HR max:162 ( 87%)
HR avg:140 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2600 kcal
Rower:Szosówka

trening wytrzymałościowy po 3 tygodniach przerwy

Czwartek, 5 sierpnia 2010 · dodano: 05.08.2010 | Komentarze 0

Trzy tygodnie przerwy dały się we znaki. Na trening wybrałem kierunek Mazury. Moim zamiarem nie było tam dojechać. Chciałem po prostu zrobić przysłowiową "stówkę". Wyjechałem z Ostrołęki około 17. Kierunek Lelis, Kadzidło dalej Łyse następnie Zalas i Piątkowizna która akurat jest na 50-tym kilometrze. Chwila oddechu i jazda z powrotem. Czas jak widać raczej marny ale od czegoś trzeba zacząć. W czasie urlopu na rower nie wsiadłem ani razu tylko szwędałem po się po moich ukochanych Tatrach. więc nie ma co płakać tylko trzeba jeździć.
Kategoria do 200km, 2010, All